Czy istnieje coś bardziej wyniesionego na wege ołtarze, bardziej hołubionego i pieszczonego niż libańska pasta z ciecierzycy, znana jako hummus? Nie sadzę, dlatego ukoronowaniem mojej chwilowej wegetariańskiej fazy miała być wizyta w Hummusbarze. Tu górę nad moją dwudniową wegedeklaracją wzięła ciekawość i potrzeba uzupełnienia niedoborów zwierzęcego białka, dlatego zjadłem (podobnie jak i moja towarzyszka) hummus z mięsem!
Lokal na warszawskim Powiślu jest drugim oznaczonym nazwą Hummusbar. Niewielkich rozmiarów przestrzeń jest dobrze zagospodarowana w środku, jednak na zewnątrz, na „patio” zmieściłoby się więcej stolików – obecnie jest jeden, a pogoda prosi się o więcej. W środku spoglądam na wypisane nad barem menu: jeden rodzaj hummusu, za to mnogość dodatków i sposobów podania! Każde danie możemy dostać na talerzu lub w chlebku pita. Moją uwagę od razu przykuła pasta podana z mięsem – jak już wcześniej wspomniałem – dlatego zamówiłem dla siebie wersję z wołowiną, a dla mojej towarzyszki – z kurczakiem.
Recenzje rozdzielić powinienem na dwie kategorie. Sam hummus i podana do niego pita okazały się bardzo smaczne, o odpowiedniej konsystencji i ilości przypraw: znajdziemy tam paprykę i sos czosnkowy, osobno podano także skhug – ostry, bliskowschodni sos paprykowy z chilli, czosnkiem i kolendrą.
Z mięsem niestety było znacznie gorzej: moja wołowina miała smak kiepskiej jakości mielonki wprost z taniego z supermarketu, była przesolona i wyłowiona z ciężkiego tłuszczu. Kurczak był lepszej jakości i rozsądniej przyrządzony, jednak wciąż ledwie spełniał podstawowe oczekiwania.
Może to kara za odejście od chwilowego wegetarianizmu, może nauczka, że tradycyjna wege wersja jest bezpieczniejsza? Tak, czy inaczej, zgodnie z nazwą, polecam odwiedzić Hummusbar celem zakosztowania samej pasty z ciecierzycy, a mięso degustować gdzie indziej. Następnym razem wybiorę osławiony już hummus z pomidorami…
Adres: Topiel 19, Warszawa
Godziny otwarcia: Pon-Sob 11:00-21:00
Telefon: 723 058 223
Strona internetowa: Facebook