O Kuchni Konfliktu z pewnością już słyszeliście. Jeśli nie – zdziwię się, ale wprowadzę w temat. Przy Wilczej, nieopodal opisywanych niedawno Znajomych Znajomych, powstała restauracja zatrudniająca uchodźców i emigrantów, pozwalająca im gotować ich ulubione dania. Jest wege, jest zdrowo, jest idea, która pozwoliła wielu ludziom stanąć na nogi, odnaleźć się w Polsce.
Restauracja stoi kuchnią, więc niezależnie od przyświecającej tu idei, na tym chciałbym się skupić. A jest… Różnie. Podczas trzech moich wizyt trafiłem na kompletnie różne dania, co uważam za największy plus, jak i minus restauracji. Brak stałej karty sprawia, że każdorazowo byłem zaskoczony, jednak też nigdy nie odczuwałem ochoty „wybrałbym się do Kuchni Konfliktu”.
Podczas mojej trzeciej wizyty – tej, którą skrzętnie obfotografowałem, spróbowałem zestawu: zupa, drugie danie i deser w cenie trzydziestu złotych. Dahl z czerwonej soczewicy z jogurtem jest intensywny, ma niekoniecznie przeze mnie lubianą strukturę, jednak broni się sytością, można się nim najeść.
Miska dobroci wygląda bogato, zarówno pod względem ilości, jak i kolorystyki znajdujących się w niej składników. Jest matbucha, czyli marokańska, gotowana mieszanka pomidorów, czerwonej papryki, chilli i czosnku, jest ziołowy bulgur, pieczona brukselka z migdałami, sałatka arabska (pomidory, ogórki, cebula, mięta) i rozsądna ilość sosu jogurtowo-cytrynowego. Mi najlepiej zrobiły pikle z marchewki, ostatnimi czasy dosłownie szaleję za wszystkimi kiszonkami.
Firni (phirni) to indyjski pudding ryżowy, tu podany w wersji różanej z malinami i bitą śmietaną, był absolutnie fantastyczny. W pewien sposób jest to odpowiednik budyniu, tylko zamiast mąki, jest tu ryż.
Powyższe zestawienie było bardzo udane i sycące, od zupy po deser, miałem przekonanie o przemyślanym, zróżnicowanym a przy tym spójnym menu. Szkoda, że następnym razem mogę trafić na coś całkiem innego – z tego powodu dobrze by było wprowadzić w Kuchni Konfliktu kilka dań na stałe. Nawet, jeśli kłóci się to z założeniem. Zachęcam też wszystkich, którym bliska jest idea lokalu do sprawdzenia tutejszej kuchni, pieniądze tu wydane (swoją drogą, całkiem rozsądne) nie pójdą na marne.
.
Kuchnia Konfliktu |
||
---|---|---|
Wilcza 60 Warszawa |
||
. | FB |
|
ndz-śr czw-sob |
13:00-22:00 13:00-20:00 |
|