Zjeść Lindę McCartney (Zjeść)

Zacząć trzeba od tego, że już w zeszłym tygodniu opublikowałem film z wizyty w Zjeść. Zachęcam do sprawdzenia YouTubowego konta Głodnych Syren, gdzie wraz z Doris Lis bezwstydnie oddaję się jedzeniu:
Zjeść bistro jest na Mokotowie, tam też ma misję wprowadzenia na rynek dań znanych i lubianych, za to w wersji wegetariańskiej. I tak znajdziemy tu szeroki przekrój różnych smaków i kuchni, mianownikiem wspólnym są produkty Linda McCartney Foods, sojowych substytutów z firmy, którą Paul McCartney założył w imieniu zmarłej żony, propagatorki zdrowego trybu życia i weganizmu.

Deska past (23PLN) rozpoczyna posiłek w sposób bezpieczny, przewidywalny nawet. Wegańskie pieczywo – skórka nie jest smarowana jajkiem, tylko olejem – dobre i pulchne, pochodzi z bliskiej piekarni, do tego zacny hummus z granatem, pasta z groszku, marchew po koreańsku i kimchii. Dwie ostatnie pozycje mogłyby być zdecydowanie ostrzejsze, tu Korea jest łagodna.

Gyoza (28PLN) zachwyciła mnie bezpowrotnie. Ciasto przywodzi na myśl noc w Kyoto, a kaczka, która kaczką nie jest, oszukała moje kubki smakowe – tak, włóknista konsystencja też przywodzi na myśl drób! Bezrybny sos rybny, kolendra i delikatny aromat.
Linda McCartney Burger (29PLN) to opcja bardzo hedonistyczna, pełna sosu i przyjemności związanych z jedzeniem burgera – obowiązkowo rękami! Patty bezmięsny, choć przy obfitości panujących tu smaków nie jest to już tak istotne, ciekawy jest też bezmięsny boczek, robiony w lokalu, na miejscu.

Scampi (36PLN) mają aparycję małych klopsików, pierwszy gryz, pierwsze skojarzenie – paluszki rybne, a drugi smak to… krewetki. I ja już nie wiem, jak na bazie soi można uzyskać aż tyle smaków! Na stronie Linda McCartney Foods przedstawiono skład:
Filling (83%) [Water, Rehydrated Textured SOYA and WHEAT Protein (39%) (Water, SOYA Protein, WHEAT Gluten, Salt, SOYA Bean Oil, Flavouring), Potato Flake, Rapeseed Oil, SOYA Protein Concentrate, Chickpea Flour, Lemon Juice, Flavouring, Tomato Purée, Stabiliser: Methyl Cellulose; Salt]
Breadcrumb Coating (21%) [Fortified WHEAT Flour (WHEAT Flour, Calcium Carbonate, Iron, Niacin, Thiamin), Water, WHEAT Gluten, Salt, Yeast, Cornflour, Raising Agents (Sodium Phosphates, Sodium Bicarbonate), WHEAT Starch, Sunflower Oil]
Nie podejmuję się interpretacji, jednak lubię, gdy firma jest w ten sposób transparentna. Do tego wakame, łódeczki ziemniaczane i sos tatarski.

Co sądzicie o alternatywie dla mięsnych posiłków? Niedawno byłem świadkiem zażartej kłótni, w której mężczyzna argumentował, że złożenie „wegański boczek” nie ma najmniejszego sensu, gdyż boczek – z definicji – zawiera w sobie wieprzowinę. Czy was to też razi? Czy lepiej byłoby, gdyby każde tego typu danie, miało własną, nową nazwę?
Zjeść, Puławska 138, Warszawa