Warszawskich Znajomych poznałem dzięki moim niewarszawskim znajomym, dobrych kilka lat temu. Zaprzyjaźniona grupa lektorów języka angielskiego zdecydowała się pokazać światu swój komediowy potencjał i zorganizowała pierwszy w Polsce stand-up w języku Szekspira. Ich bazą był uroczy lokal nieopodal mojego starego Wydziału Fizyki (obecnie rezyduje tam anglistyka?), gdzie dość regularnie urządzali swoje show. Przychodząc na występy poznałem lokal ze strony piwno-drinkowej, natomiast dziś odwiedziłem Wilczą z całkiem innym nastawieniem, stricte kulinarnym – choć nie obyło się bez drineczka.
Ptasia pokojówka
Wystawa przypadła mi do gustu, a tak naprawdę to dwie osobne, jednak całkiem spójne wystawy: na zewnątrz są to kolorowe zwierzęta i hybrydy, w tym moja ulubiona ptasia pokojówka, w środku – klimatyczne ilustracje. Ogródek, czy raczej kamieniczne podwórze jest całkiem spore, miłym dodatkiem są umożliwiające pozycję półleżącą poduchy. Spokój i odpoczynek w samym centrum miasta – zjawisko pożądane.
Finger food
Mam wielką słabość do wszystkich piwnych przekąsek, podgryzaczy i przerywników, które czasem nazwać można czekadełkiem, częściej przystawką. Karta w Znajomych zawiera ich rozsądną ilość, ja polecam pork sticks (21PLN), które skutecznie uprzyjemniły mi oczekiwanie na dania główne, a w przypadku osób o mniejszym zapotrzebowaniu kalorycznym – mogą być daniem głównym. Chrupiąca panierka i soczyste mięso, dobry dip i odrobina kiszonek.
Konkrety
W ostatnich latach na nowo definiowane jest pojęcie sałatki. I bardzo dobrze! Nikt nie chce jeść trzech liści polanych zabijającym smak balsamico, dlatego Camembert w panko z orzechami, pomidorem, winogronami i szalotką (34PLN) jest bardzo dobrą, sycącą sałatkową opcją.
Pizza włoska, cieniutka i dobrze opalona, pozostaje po stronie sutego minimalizmu. Nie ma też zbyt wiele wariacji, co zdecydowanie mi odpowiada! Nie ma nic gorszego, niż menu, zawierające trzy strony pizzowych opcji, w tym pięć wariacji na temat hawajskiej, frutti di mare z mrożonki, którego nikt nie zamawia i twory w postaci mięsa prosto z kebaba, najlepiej z adekwatnym sosem. Znajomi Znajomych oferują pięć opcji: cztery sery (33PLN), szpinak (33PLN), splanata / konfitura z cebuli / jalapeno / gorgonzola (35PLN), parma (35PLN) i kurczak / boczniak / dymka (34PLN). Zdecydowałem się na ostatnią opcję i się nie zawiodłem – kombinacja o tyle trafiona, o ile dobrej jakości składniki znalazły się na placku.
Już pizza przekonała mnie, że Znajomi wiedzą jak się obchodzić z bocznikami. W tym przekonaniu utwierdziło mnie tagliatelle / boczniaki / kozi ser / groszek cukrowy / suszone pomidory / oliwa truflowa (29PLN). Oliwa nie dominuje, podkręca smak i współgra z pomidorami, choć najciekawszym jest kozi ser, wyczuwalny gdzieś z tyłu. Nie jest to danie przebojowe, jednak zdecydowanie trafione.
Nie samym chlebem
O ile menu na FB jest praktycznie nieczytelne – kto wymyślił jasnoniebieskie literki na białym tle?! – tak warto zajrzeć w listę drinków. Hanna Barbera przywołuje najlepsze wspomnienia z dzieciństwa – czy to za sprawą nazwy, czy połączeniem infuzowanej mandarynką Havany i miodu pitnego, nie zdradzę. Choć moje serce skradł Twin Peaks, jeśli już wiecie kim jest Kubrick z piosenki Taco, to najwyższy czas dowiedzieć się, kim jest Lynch z drinka Znajomych Znajomych (czy na pewno odmieniam to dobrze?). W tym miasteczku dominuje wódka z płatkami dębowymi, przechadza się burbon Souther Comfort, widziane było trio: marakuja-pomarańcza-brzoskwinia.
Po znajomości
Po znajomości polecam to miejsce, które w bardzo sprawny sposób podaje jedzenie „komfortowe”. Zadbane miejsce, dopieszczona karta, regularne promocje, mocne i smaczne drinki – wszystko to tworzy atrakcyjną ofertę, zwłaszcza dla głodnej grupy znajomych. Skądś przecież się ta nazwa wzięła! Jeśli wszystkie poprzednie argumenty zawiodą, odwołuję się do poniższego zdjęcia kremowego deseru….
Znajomi Znajomych |
||
---|---|---|
Wilcza 58A Warszawa |
22 628 20 61 |
|
. | znajomiznajomych.waw.pl |
|
pon-czw pt-sob ndz |
12:00-01:00 12:00-03:00 13:00-03:00 |
|